Dwór Karscha

Zabytki Kielc nie należą może do najokazalszych na tle kraju, ale znaleźć można pośród nich prawdziwe perełki.

Dworek Karscha to jedna z bardziej urokliwych i wyróżniających się budowli w Kielcach.

Zaprojektował go w pierwszej połowie XIX wieku, należący do grona najlepszych kieleckich architektów, Aleksander Dunin Borkowski. Przez prawie dwadzieścia lat dworek zamieszkiwał sam architekt. W tym czasie dobudował jeszcze budynki gospodarcze: oficynę, wozownię i stajnie.

Gdy jednak stracił posadę budowniczego powiatu kieleckiego, względy finansowe zmusiły go do sprzedania dworku rodzinie Stumpfów za 15 tysięcy rubli.

Stumpfowie – bogaci przemysłowcy z Radomia – wybudowali na zakupionym terenie, działający aż do lat 20. XX wieku, browar.

Przez dwa lata we dworku mieszkał i pracował także znany malarz (spowinowacony przez swoją żonę ze Stumpfami), współtwórca Panoramy Racławickiej – Jan Styka. Na fasadzie budynku znajduje się tablica upamiętniająca jego pobyt w tym miejscu.

Pod koniec XIX wieku dwór i browar zostały sprzedane innemu radomskiemu przemysłowcowi – Teodorowi Karschowi.

Niestety w czasie pierwszej wojny światowej produkcja zaczęła podupadać, natomiast po drugiej wojnie światowej budynki gospodarcze zostały wywłaszczone i przeznaczone na magazyny.

Sam dwór został w 1958 roku, z niekorzyścią dla siebie, upaństwowiony. Jako że państwo nie dokładało i nadal nie dokłada starań, by utrzymać dworek w dobrym stanie, budynek ten z dnia na dzień coraz bardziej niszczeje. Jeszcze do około 2000 roku zamieszkiwali go lokatorzy. Jednakże od czasu ich wyprowadzki, dworek był już kilka razy podpalany i ogołacany z cegieł. Obecnie mieszczą się w nim biura i pub.

Kilka lat temu władze Kielc wpadły na pomysł, by wywłaszczyć większą część ziemi Karschów, zagospodarować wzgórze i wybudować tam drogę.

Spadkobiercy Karschów znaleźli wtedy inwestora, który zaplanował przebudowę w kierunku hotelowo-mieszkalnym. W budynku dworku miała się mieścić restaurację, a obok postanowiono wybudować apartamentowce. Na to jednak nie zgodził się konserwator zabytków.

Nie wiadomo co będzie dalej z Dworkiem Karscha. Póki co, wzgórze, na którym stoi, nazywane jest przez mieszkańców Kielc „Wzgórzem Apaczów”, od specyficznego, czerwonego koloru skóry, przebywających tam często, amatorów alkoholowych trunków.

 

Jeden komentarz

  1. Michał luty 2012 at 08:15 #

    Dlaczego nie ma nawet jednego zdjęcia?

Zostaw komentarz